Zupa pomidorowa.
To chyba ulubione pierwsze dane 3/4 zupolubiących w moim otoczeniu. Można ją przyrządzić na setki sposobów. Ba! Jestem w stanie zaryzykować, że każda osoba robi ją zupełnie inaczej.
Kremy pomidorowe, zwykła zupa, z przecieru, z soku, ze świeżych pomidorów, aż się w głowie kręci!
Ja z racji tego, że przebywam ze studentami (wszak sama jeszcze nim jestem) postanowiłam dziś przyrządzić zupę łatwą, niedrogą i po prostu.. zwyczajną! Co nie ujmuje jej smaku..
Potrzebujemy:
marchewka - 3 sztuki
pietruszka - 2 sztuki
seler - mały kawałek
por - 1 cały
mięso - u mnie żeberka ok. 300g
ziele angielskie - 4/5 ziarenek
liść laurowy - 3/4 listki
przecier pomidorowy - jeden mały słoiczek
śmietana 12% - 100ml
mąka - 1,5 łyżki (moja zupa nie jest bardzo gęsta)
natka pietruszki - garść
bazylia - do "przystrojenia" :)
I do dzieła:
Myjemy mięso. Wkładamy do zimnej wody (duży garnek, ok. 3l) (wiem, że niektóre źródła mówią, że do gotującej, ale tak zostało mi przekazane "z pokolenia na pokolenie" :)).
W czasie kiedy mięso już stoi na gazie czy też płycie elektrycznej my obieramy warzywa i wkładamy je do powstającego wywaru.
Zanim całość się zagotuje zbieramy sitkiem burzyny. Po zagotowaniu zmniejszamy ogień do minimum i dajemy się zupie lekko "bulgotać".
Po ok. 20 minutach dorzucamy liście laurowe i ziele angielskie.
Dajemy się zupie pogotować ok. 1h (warzywa i mięso muszą być ugotowane, miękkie).
W wersji bez śmietany i mąki wystarczy teraz dodać przecier i doprawić.
W wersji mojej 100ml śmietany 12% mieszam z 1,5 łyżki mąki. Dolewam do tego trochę zupy i dodaję do garnka z wywarem (wolno, aby się śmietana nie zważyła).
Sól, pieprz, natka pietruszki i ta dam! Ja podałam z makaronem, ale Jotek zjadł ją z ryżem.
P.S. Wiem, że "zastawa" ciągle w kropki, ale cóż.. Jak już wspomniałam studentką jestem. :-)
P.S. Wiem, że "zastawa" ciągle w kropki, ale cóż.. Jak już wspomniałam studentką jestem. :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz