Odkąd zaczęłam sama zapełniać pustą lodówkę zauważyłam, że z jedzenia, które potencjalnie w 80% zazwyczaj ląduje w koszu, można zrobić coś naprawdę pysznego.
Wczoraj Jotek ugotował zdecydowanie za dużo ziemniaków, więc ja dziś postanowiłam: będą talarki.
Potrzebujemy:
ziemniaki wcześniej ugotowane
olej
zioła prowansalskie
papryka słodka w proszku
I do dzieła:
Ugotowane ziemniaki kroimy w talarki. Na talerzyku mieszamy 3 łyżki oleju, zioła prowansalskie i paprykę słodką, i maczamy talarki w powstałej marynacie.
Piekarnik nagrzewamy do ok. 200 stopni i pieczemy ziemniaki na blasze ok. 25 minut do zarumienienia.
I tym sposobem ziemniaki nie wylądowały w koszu, a my mamy smaczny obiad "na jutro" :-)
Smacznego!
Też takie robię! Ekonomia przede wszystkim. Szczególnie smaczna ;)
OdpowiedzUsuń