jak to zrobić skoro w Jotkowym domu od dziecka one tak były nazywane?
Do schabowych schabowych (że z wieprzowiny w sensie) nie przekonam się. Są dla mnie po prostu nie do przejścia bez odpowiedniej ilości składników-killerów, czyli keczupu, pieczarek i sera.
Do schabowych schabowych (że z wieprzowiny w sensie) nie przekonam się. Są dla mnie po prostu nie do przejścia bez odpowiedniej ilości składników-killerów, czyli keczupu, pieczarek i sera.
Za to drobiowe są kruche, pachnące, delikatne i po prostu pyszne!
P.S. A Wy jak nazywacie kotlety drobiowe w panierce? Też schabowe? :-)
Potrzebujemy:
dwa filety z kurczaka lub jeden podwójny
jajka - 2
bułka tarta
pieprz i sól do smaku
olej do smażenia
I do dzieła:
Filety z kurczaka myjemy, kroimy wzdłuż na pół i kroimy w taki kształt jak nam odpowiada. Rozbijamy tłuczkiem.
Na talerz rozbijamy dwa jajka i roztrzepujemy je widelcem.
Rozbite filety solimy i pieprzymy, maczamy w jajku i obtaczamy w bułce tartej.
Smażymy na patelni do uzyskania złotego koloru.
Ja podałam "schabowe" z młodymi ziemniaczkami i koperkiem oraz surówką z sałaty, pomidora i ogórka.
Smacznego!
olej do smażenia
I do dzieła:
Filety z kurczaka myjemy, kroimy wzdłuż na pół i kroimy w taki kształt jak nam odpowiada. Rozbijamy tłuczkiem.
Na talerz rozbijamy dwa jajka i roztrzepujemy je widelcem.
Rozbite filety solimy i pieprzymy, maczamy w jajku i obtaczamy w bułce tartej.
Smażymy na patelni do uzyskania złotego koloru.
Ja podałam "schabowe" z młodymi ziemniaczkami i koperkiem oraz surówką z sałaty, pomidora i ogórka.
Smacznego!
Ja też zdecydowanie wolę "schabowe" z drobiu. Nazywam je "kotletami z piersi" :) Są najlepszą klasyką w kuchni! I stałym punktem w moim menu :) Schabowe ze schabu ostatnio polubiłam, ale to za sprawą marynaty z przypraw, dzięki której są niesamowicie pyszne. Polecam :)
OdpowiedzUsuńTak, "kotlety z piersi" to całkiem zgrabna nazwa, ale ja już się chyba swojej nie oduczę :-)
UsuńI to prawda, że to klasyka! Prawie jak "Casablanca" wśród filmów :))))
TAKIE schabowe lepsze! :)
OdpowiedzUsuń..czyli nie jestem sama! :-)
UsuńU mnie to są po prostu sznycle drobiowe :-) A ja dla odmiany lubię schabowe ze schabu albo sznycle z cielęciny - mocno rozbite i chrupiące :-) Rzadko robię, ale w zestawie z ziemniaczkami i marchewką z groszkiem lubię bardzo :)
OdpowiedzUsuńhahaha też się czasami zastanawiam, jak pada: a może schabowe?- hmm, taaa, ale które?:) U nas są schabowe i te drugie schabowe :)
OdpowiedzUsuńPysznie na Twoim talerzu :-) ja na takie kotlety mówię też schabowe z kurczaka :-)Ale lubię jedne i drugie.
OdpowiedzUsuń